Bajki i wiersze
Wiersze na konkurs świąteczny (2014r.)
Bartosz Nowak, klasa II
"Oczekiwanie na Mikołaja"
Pod koniec każdego roku
W każdym budynku, w każdym bloku
Wszystkie dzieci oczekują,
Mikołaja wypatrują
Każdy prezent dostać pragnie.
Co to jest? Nikt nie odgadnie.
Dlatego szóstego grudnia
Tego właśnie dnia,
Dla Mikołaja muzyka gra
Wszyscy święta kochają
i na dźwięk sań czekają.
Bo kto je usłyszy, ten zawsze coś dostaje
Cudny nastrój nastaje.
Gdy następny dzień wstaje
Jak wskazują obyczaje
Idą pod choinkę
By bawić się więcej niż godzinkę
Wszyscy prezentami się chwalą
I święta sobie utrwalają.
"Kochany Mikołaj"
Za oknami mroźno i biało.
Mnóstwo śniegu juz nasypało.
Pomału bowiem nadchodzi ten czas,
który na pewno znasz.
To właśnie wówczas przyjeżdża pan,
którego dzieci znają z opowiadań mam.
Nosi on czerwone ubranie
i ma piękne, duże sanie.
A w tych saniach mnóstwo paczek
i na każdej mały znaczek.
W taki sposób Mikołaj nasz
dotrze do każdego dziecka na czas.
Każdy bowiem niecierpliwie czeka
i wygląda dziadziusia w czerwonym ubranku z daleka.
Nikt go jednak nie dostrzeże,
bo Mikołaj szybko bierze
każdą paczkę pod choinkę
i tak zaskoczy chłopca i dziewczynkę.
Spojrzy na ich usmiechnięte buzie z nieba
i już niczego do szczęścia nie będzie mu trzeba.
Największy prezent jaki dzieci mogą mu dać,
to szczęśliwe buzie i oczka.
które mówią, że za rok
też będą na niego czekać.
Wiktoria Chodurska, klasa I
Z nieba znów pada biały puch.
W ten czas moje serce się raduje
W sklepach znów przedświąteczny ruch
Mikołaj prezenty już pakuje
Radio znów pastorałki gra
Z rodzicami choinkę ubieram
Święta te mają w sobie czar,
Który ciemność w białe światło zmienia,
Czekam na najważniejszą z gwiazd,
Która wielką rzecz nam zapowiada.
Rodzi się znów Jezus Pan
Zbawiciel ludzi i całego świata
Tenże rok już się starym stał
Powoli nowemu ustępuje
Nowy Rok by nie poszedł w tan
Niech Jezus nad każdym dniem króluje.
Jakub Szmalec, klasa II
"Wieczór wigilijny"
Biały obrus lśni na stole,
Pod obrusem siano,
Płoną świeczki na choince,
Co tu przyszła na noc.
Na talerzach kluski z makiem,
Karp jak księżyc świeci,
Zasiadają wokół stołu,
Dziadek z babcią, krewni.
Już się z sobą podzielili opłatkiem rodzice,
Już złożyli wszyscy wszystkim moc serdecznych życzeń.
Kiedy mama się dzieliła ze mną tym opłatkiem miała w oczach łzy.
Widziałem, otarła je ukradkiem.
Nie wiem co też mama chciała szepnąć mi do ucha.
Bym na dzrewach nie darł spodni, Pani w szkole słuchał, niedojrzałych jabłek nie jadł,
Butów tak nie brudził.
Nagle słyszę- mama szepce:
"Bądź dobry dla ludzi".
Aleksandra Chuk, klasa II
Lecą sanie, w saniach Pan. Skąd ja tego Pana znam?
Z tyłu ma ogromny wór. W pasie przewiązany sznur. Sanie ciągną renifery. Jeden, dwa lub cztery.
Jest już blisko, widzę wszystko.
Ma czerwony płaszcz i spodnie i uśmiecha się łagodnie.
Okulary, biały wąs i śnieg prószy sobie wciąż...
A ja pustkę w głowie mam. Skąd ja tego Pana znam.
I już wszystko w głowie świta.
Mikołaja czas powitać.
Wiktoria Walczyk, klasa II
Gdy śnieg z nieba mocno prószy
Bałwanowi marzną uszy.
Gwiazda z nieba spada i rodzina do stołu siada.
Sanki dzwonią dzwoneczkami, na stole barszcz z uszkami.
Dźwięk kolędy wszedzie płynie,
Wzruszenie w całej rodzine.
Wszyscy życzenia sobie składają, prezenty wymieniają.
Maja Sołtys, klasa I
Mateusz Cygan, klasa I
Już Mikołaj grzeje sanie
Czego pragniesz niech się stanie.
Każde z marzeń skrytych w głębi
Święty Dziadek może spełnić.
Maciej Nawrot, klasa VI
Dwa tysiące lat temu narodził się w ciemnej zimnej stajence.
Czy tak
Dziś zapraszamy cię Jezu do siebie.
W ten świąteczny czas
Abyś narodził się wśród nas.
Maksymilian Nawrot, klasa I
Idzie Boże Narodzenie
W sercu mym rodzi się pragnienie,
Aby Jezus malusieńki,
Narodzony wśród stajenki
Narodził się w każdym z nas
W ten świąteczny czas.
Gdy pierwsza gwiazdka błysnie na niebie
Święty Mikołaj przyleci do ciebie.
Razem wspomnicie dawne czasy,
Popróbujemy dawne frykasy,
Potem odleci i skryje go mrok.
Lecz Ty się nie martw- wróci za rok!
Oliwia Seweryn- klasa I
Bożego Narodzenia nadchodzi juz czas.
Wszyscy siedzimy w śniegu po pas.
Uśmiech na twarzy jest u każdego.
Mikołaja ujrzeć chcemy radosnego.
Na pierwszą gwiazdkę wszyscy czekamy
i do Wigilii czas odliczamy.
Dwanascie dań dziś skosztujemy.
Z bliskimi opłatkiem sie połamiemy.
Maja Kędzior, klasa I- "Święta"
Powolutku, pomalutku, idą Święta
Każda buzia jest u dzieci uśmiechnięta.
W oknach świecą kolorowe choinki
Ubierają je chłopcy i dziewczynki.
Gdy pojawi się pierwsza gwiazdka na niebie
Wszyscy zbierają się wokół siebie.
Ania Baran, klasa I
Na podwórzu stoi choinka w białym puchu
Odbija swój blask na białej łące
Obok niej bałwan stoi i woła:
-Spójrzcie w niebo
-Czy już widać gwiazdkę Dzieciątka Bożego?
Tak jest!- ktoś woła z daleka.
To Mikołaj z saniami na dachu czeka.
I wszyscy zasiedli do wigilijnej wieczerzy
niemogąc się doczekać i w to uwierzyć.
Wszyscy się w rodzinnym gronie radują.
Razem kolędy wyśpiewują.
Prezenty wręczają i życzenia składają.
Gdy północ wybije i zaczną bić dzwony
Każdy na pasterkę zmierza zadowolony.
Niech w ten piekny świąteczny czas
Panuje radość, miłość
i spokój w nas!!!
Wiersze na konkurs z okazji Dnia Ziemi (kwiecień 2014r.)
Wiktor Jantura
Ziemia
Okrągła kula a na niej życie
Docenia ją każdy kto wstaje o świcie
W dzień na niebie świeci słońce,
Które wysyła promienie gorące
Nocą zaś księżyc jak morska latarnia
Swym światłem miasta i wsie ogarnia
Ziemia jest matką, życia królową
Dla każdego stworzenia tak bardzo potrzebną
Rośliny, zwierzęta czy też wszyscy ludzie
Żyją z nią w zgodzie
Chociaż w ogromnym trudzie
Ma dla nich wodę, pokarm i tlen
Wszystko co do życia potrzebne jest
Gdy widzisz na niej dużo kolorów
To znak, że jesień zawitała znowu
Następnie Ziemię puch biały pokrywa
Co prawdę mówiąc śniegiem się nazywa
Do życia wszystko budzi zaś wiosna
By po niej nastało lato-
Pora piękna i radosna
Szanuj więc Ziemię- panią życia
By nigdy nie nadszedł koniec jej bycia
Segreguj śmieci, oszczędzaj wodę
I stosuj każdą sprawdzoną metodę
By Ziemia była, na zawsze trwała
Z nami i dla nas tutaj została.
Natalia Gruszka
Ziemia to najpiękniejsza planeta w kosmosie
Cudownie tutaj biegać po rosie
Zrywać dojrzałe jabłka z drzewa
Biegać po plaży gdzie nad głową fruwa mewa
Ziemia to rzeki, góry, błękitne morza
A na północy króluje zorza
Niedźwiedź polarny jej się przygląda
Gorąca pustynia jest zaś krainą wielbłąda
Lecz czasem tak się dzieje,
że straszny brud na świecie gęstnieje
i płacze Ziemia zasmucona
Na szczęście wtedy wszystkie dzieci
Ochoczo i szybko pozbywają się tych śmieci
Niech świat znów będzie piękny i czysty
Pełen kolorów, wesoły, przejrzysty
Ziemia jest jedna, pamiętać trzeba
Chrońmy więc lasy, wody i drzewa.
Jacek Prokop
Ziemio kochana, ziemio jedyna
Widzę Cię moimi czarnymi oczyma
I wszystko nagle przede mną pięknieje
Wszystko- rzeki, lasy i knieje
Czemu Cię ludzie tak nienawidzą?
Czemu Cię ludzie jak śmietnik widzą?
Wszystko się wokół Ciebie wije
Przez to ja czy kolega żyje.
Oliwia Wolna
Ziemio kochana od Boga nam dana
Mamy Cię jedną więc szanujmy zieleń Twą
Te góry i morza, drzewa i łąki
Rosną skropione jak błyszczace dzwonki
Dziękujemy za lasy zimą oszronione
Strumyki szalone
Kwiaty kwitnące, wiosną pachnące
Za tęczę po deszczu , za wodę w dzbanuszku
Za błękit nieba
Za motyla szukajacego przyjaciela
Dbamy o Ciebie jak tylko umiemy
Segregujemy, sprzątamy ziemię
Chcemy żyć w zgodzie z przyrodą
Więc chodzimy do szkoły piechotą.
Karolina Moskwa
Ziemia
jest naszą żywicielką, domem i Ojczyzną
Tu rodzimy się, dorastamy, żyjemy i mieszkamy
Przeżywamy chwile radości,
Tu przyjmujemy gości
A kiedy smutek do drzwi zawita
to o radę mamę zapytaj
Bo Ziemia naszą ojczyzną jest
więc ciesz się tym co na niej jest!!!
Julia Zych
Kiedy byłam jeszcze mała
Zawsze mnie uczyła mama,
Że o Ziemię trzeba dbać
By zwierzętom domek dać.
Trzeba sprzątać swoje śmieci
I upominać niegrzeczne dzieci
By papierki podnosiły
W sprzątaniu świata uczestniczyły
Wodę należy oszczędzać
Żeby Ziemia mogła przetrwać
Segregować swe odpady
Bo bez tego nie da rady!
Wysypiska nielegalne
Zamienimy w oczyszczalnie
Traw wypalać nie będziemy
Żyzność gleby odnajdziemy
Zamiast jeździć samochodem
Wyciągniemy stary rower
Oszczędzimy energię, wodę
Aż na Ziemi będzie zdrowiej
Tworzywom sztucznym stop mówimy!
Biodegradacji ulżymy
Na czystej Ziemi będziemy żyć
Ekologami fajnie być!
Bajki według uczniów klasy drugiej
Patrycja Krawczyk
Bajka o kwiatach
Dawno, dawno temu było sobie królestwo, a obok królestwa był ogród, a w ogrodzie kwiaty: róże, dzwoneczki i tulipany. I tak wszystkie zaczęły rozmawiać. Pewnego dnia przyszedł ogrodnik. Wszystkie kwiaty się wystraszyły, bo ogrodnik przyszedł po bukiet kwiatów. Zerwał jednego tulipana, różę i jednego dzwoneczka i zaniósł ksziężniczce. Był już wieczór i kwiaty uciekły z wazonu. Następnego dnia księżniczka zobaczyła rano, że nie ma kwiatów w wazonie, bo kwiaty, które zostały zerwane wróciły na swoje miejsce.
Małgosia Szewczyk
Legenda o Św.Mikołaju
Wiele, wiele lat temu urodził się Św. Mikołaj. Był jedynakiem i bardzo lubił dzielić się z innymi dziećmi wszystkim co miał. Gdy był juz dorosły i nie miał rodziców pomagał ludziom. W Święta Bożego Narodzenia zostawiał ludzom pod drzwiami prezenty i nikt nie wiedział, od kogo są te podarunki. Często opiekował się chorymi i starszymi osobami, ale przede wszystkim kochał grzeczne dzieci. Święty Mikołaj jest patronem znanym i lubianym przez tych najmłodzszych. Zwyczaj dawania upomników przetrwał do dziś.
Patrycja Jamróz
Legenda o księżniczce
Dawno, dawno temu w leśnej krainie żyła sobie piękna królewna. Miała jedno marzenie, by poslubić pięknego królewicza. Pewnego dnia miał odbyć się bal, na którym księżniczka miała wybrać księcia na męża. Pierwszy był za stary, drugi za mały, trzeci za gruby, czwarty był przystojny. Księzniczka wybrała księcia z numerem czwartym i się z nim ożeniła. Żyli długo i szcęśliwie.
Natalia Gruszka
Legenda o Róży
Dawno, dawno temu w przepięknej krainie na zamku mieszkał Król z Królową i ich przesliczną córką. Król zorganizował konkurs kwiatowy a zwycięski kwiat miał byc w nagrodę imieniem dla królewskiej córki. Przybyło wielu ogrodników ze swymi kwiatami. Zjawiła się również maleńka Wróżka Kwiatowa. Gdy Król ujrzał jej cudowny kwiat, od razu ogłosił go zwycięzcą konkursu. Wróżka oznajmiła, że jej kwiat to Róża i od tego dnia królewska córka miała na imię Różyczka.
Martyna Szewczyk
Legenda o Dominice
Dawno temu żyła sobie piękna i dobra księżniczka Dominika. Księżniczka była pracowita i zajmowała się ogrodem. W ogrodzie tym rosły rózne piękne kwiaty, ale księżniczka najbardziej lubiła czerwone róże. Pewnego razu zły czarodziej, który chciał skrzywdzić księżniczkę zabrał jej róże. Dominika zrywając róże ukłuła się w palec i zapadła w sen. Jej rodzice wyznaczyli nagrodę dla tego, kto wybudzi księżniczkę. Przyjeżdżali różni medycy, ale nie mogli nic zrobić. Pewnego dnia przejeżdżał tędy rycerz, który zachwycił się urodą księżniczki i pocałował ją. Dzięki temu księżniczka obudziła się i zapanowała wielka radość w całym królestwie.
Klaudia Korban
Legenda o Złotej kaczce
Dawno, dawno temu za górami, za lasami w pięknym jeziorze pływała sobie kaczka, która znosiła złote jajka. Pewnego popołudnia, gdy tak pływała przy brzegu, chwycił ją bardzo zły wilk, który czaił się na nią za drzewami. I tak oto źle skończyła się legenda o Złotej kaczce.
Emilia Szewczyk
Zajęcza warga
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami mieszkała księżniczka, na którą zły czar rzuciła czarownica. Nikt nie chciał się z nią zaprzyjaxnić, bo była bardzo brzydka. Nie tylko brzydotą odstraszała od siebie ludzi, ale też zajęczą wargą. Pewnego razu spotkała dziewczynkę o imieniu Emilia, która się z nią zaprzyjaźniła. Przyjaźń złamała czar rzucony przez czarownicę. Księżniczka zmieniła się w ładną dziewczynkę.
Patrycja Krawczyk
Piękna baśń
Dawno, dawno temu, gdy cuda się zdarzały żyli sobie król i królowa, którzy nie mieli córek, a bardzo chcieli mieć. Aż się stał cud. Królowa urodziła małą księżniczkę, którą nazwali Oliwia. Kilka lat później przyjechał Król z królewiczem, który miał na imię Olaf. Spotkał on księżniczkę Oliwię w ogrodzie, ale księżniczka go nie zauważyła. Księże Olaf za nią pobiegł i jak przybiegł już na miejsce zapytał: kim ty jesteś? Ja jestem Księżniczka Oliwia. A ty kim jesteś? Ja jestem królewiczem. A jak masz na imię? Olaf.- odpowiedział książe. A skąd jesteś księżniczko Oliwio? Mój ojciec jest królem tego zamku. A ty po co tu przyjechałeś? NIe wiem dlaczego. Mój ojciec kazał mi się spakować bo dostał telefon od swojego ojca. Cześć córeczko. Dzień dobry chłopcze- powiedział król- córeczko pora na obiad. To do zobaczenia. Cześć. O jaka ona piękna- pomyślał książe gdy Oliwia odeszła z ojcem. Ciekawe czy ona też o mnie teraz myśłi.Ciekawe co teraz robi mój ojciec. Pójde do niego. Cześć ojcze, co robisz? Ja nic nie robię- odpowiedział ojciec. Ojcze co tam piszesz? Pokaż! To przeciw królowi i jego córce! Co? Ojcze, to niemożliwe! Co ty zrobiłeś? Uspokój się synku- powiedział król. Ale jak mam się uspokoić? Zaraz wezwę straże! Ależ młodzieńcze! Co się dzieje? On chce was zabić! Krzyknął ojciec księżniczki. Dlaczego ty chcesz nas zabić? Bo zrobiłeś mi tyle krzywdy! Ale powiedz, co ja ci zrobiłem? Bo odkąd tu przyjechałem traktujesz mnie jak służącego i dlatego chcę was zabić. To w takim razie jesteś skazany na dożywocie!- odpowiedział ojciec Oliwii. Nie! Nieee! Jaśnie Panie, gdzie jest Oliwia? - zakrzyczał książe. A dlaczego o to pytasz? rzekł jej ojciec. Bo chciałbym się z nią zobaczyć. O patrz! Idzie. Córeczko, książe Olaf chce z tobą porozmawiać. Zostawię was samych. Księżniczko, wyjdziesz za mnie? Tak. I tak żyli dłiugo i szczęśliwie.
Natalia Dybała
Legenda o mieście TuszyniePonad sześćset lat temu na południu Mazowsza żył król Władysław Jagiełło. Król często jeździł na polowania. Pewnego razu wraz z synem i całą świtą wybrał się na łowy. Gonili zwierza w gęstym lesie, każdy ruszył w inną stronę. Myśliwi byli tak zajęci pogonią, że uszło ich uwadze, iż syn królewski się zagubił. Kiedy uświadomili sobie, że wśród nich nie ma królewicza, bardzo się wystraszyli i zaczęli poszukiwania. Zmierzch już zapadał i strasznie się pośród drzew robiło. Nagle jeden z rycerzy radośnie krzyknął: Tuż syn! Król Władysław postanowił uwiecznić miejsce odnalezienia ukochanego syna i od radosnego okrzyku "Tuszyn" je nazwać kazał.